Istota i sens starzenia się. Są dwa poglądy na to zagadnienie. Jeden pogląd widzi w procesach starzenia się nieuchronną konieczność biologiczną, bez której nie byłoby życia. Starzenie się nie byłoby więc procesem patologicznym. Gerontologię należałoby zaliczyć do biologii i fizjologii prawidłowej, a nie do medycyny. Starzenie się komórek i tkanek, a nawet humoralnych składników żywego ustroju, również śmierć, towarzyszą pierwszym przejawom życia jako zjawisko naturalne. W rozwoju ontogenetycznym starość nie byłaby niczym nowym. Starzejemy się w ciągu całego życia. Jesteśmy ustrojami złożonymi. Jedne tkanki starzeją się, równocześnie inne są zdolne do rozwoju. Przełom hormonalny, jakim jest przekwitanie, dotyczy tylko pośrednio czynności mózgu, który po przekwitaniu jest zdolny jeszcze w ciągu nawet dziesiątków lat do dalszej ewolucji osobniczej. W myśl tego pierwszego poglądu należałoby pogodzić się ze swoim losem biologicznym i dojść do filozoficznego wniosku, że z tym, co konieczne, nie należy walczyć.
Drugi pogląd na istotę starzenia się można wyrazić łacińskim przysłowiem seriectus ipsa moibus.
Nawet jeżeli procesy starzenia się leżą w planach przyrody a priori, a nawet jeżeli istotnie nie da się rozgraniczyć rodzenia się od umierania, to mimo wszystko śmierć i te stopniowe zjawiska, których nieuchronnym epilogiem musi 'być śmierć, interesują lekarza, który nie jest powołany do robienia cudów, lecz którego zadaniem jest walka ze złem koniecznym, uśmierzanie cierpień, odsuwanie klęski życiowej na później, niekiedy zmienianie złego na dobre, zapobieganie powolnemu umieraniu, które zdaje się być istotą starzenia się; wydobywanie i wzmacnianie gasnących sił żywotnych, odmładzanie póki się da, walka ze śmiercią. Gerontologia ma wiele aspektów nielekarskich, ale nie można sobie tej dziedziny wyobrazić bez medycyny, bez geriatrii. Nad przebiegiem ewolucji osobniczej i zbiorowej musi czuwać lekarz, ale lekarz musi czuwać tym bardziej nad przebiegiem inwolucji osobniczej i zbiorowej.
Samo pojęcie inwolucji jest w znacznym stopniu względne i bywało wielokrotnie przedmiotem nadużyć logicznych. Inwolucja jest nie tyle odwrotnością, co odwrotną stroną ewolucji. Inwolucja idzie w parze od kolebki z ewolucją. Wartościowanie w rzeczach biologii jest zawsze ryzykowne, zależy bowiem od punktu widzenia. Kto chwali pokwitanie i pełnię życia płciowego, ten zamyka oczy na to, że zjawiska te stanowią zakłócenie twórczych czynności umysłowych.